W pierwszy wtorek października MOS Radość i MOS ‘’Jędruś” miały ogromną przyjemność odwiedzić w ramach projektu „Kalejdoskop” wioskę indiańską „Fort Hantajo” w Borzychach koło Węgrowa.
Wycieczki w takich Ośrodkach jak nasze należą do rzadkości (ograniczone możliwości finansowe), dlatego to taki wyjątkowy dzień, cieszy nas dosłownie wszystko.
Pełne podekscytowanie, przygotowania, czekanie na autokar. W końcu nadjeżdża – pełen luksus, fotele rozkładane, pokrętła i inne bajery. Super zabawa- składamy się razem z siedzeniami, badamy nieznany ląd. Tylko te czujne oczy wychowawców nie pozwalają w pełni rozwinąć możliwości, jakie stwarza jazda autokarem. Szkoda. Ruszamy- Aviomarin zażyty – sensacji nie będzie. Już sama podróż jest ciekawa, siódemka chłopców z „Jędrusia” poznaje się z piętnastką dziewcząt i chłopców z „Radości”.
Przyjeżdżamy do lasu w Borzychach, witają nas Panie w indiańskich strojach, zapraszając do swojej wioski. Po drugim śniadaniu na świeżym powietrzu spotykamy się z Panią przewodniczką pod własnoręcznie przez nią wykonanym tipi.
Możemy oglądać prawdziwe indiańskie przedmioty, posłuchać niesamowitych ciekawostek, o których nie mieliśmy pojęcia; o bucikach dla niemowląt odstraszających złe moce, o tym, z czego były naczynia na wodę, – bo kto by przypuszczał, że z bawolego żołądka.
Słuchamy jak zaczarowani, bo to niezwykła, mądra historia Indian Ameryki Północnej. Dowiadujemy się, że nie znano u Indian pojęcia „śmieci”- wszystko potrafili wykorzystać i przetworzyć. Oglądamy przedmioty codziennego użytku o zaskakującym zastosowaniu, podziwiamy stroje całe wyszywane koralikami i zębami zwierząt. Słuchamy gry na flecie i poznajemy podstawowe kroki taneczne. Fascynujące!
Chłopcy podekscytowani oglądają indiańską broń, widać jak w ich głowach rodzą się pomysły na zabawę.
Po tej niezwykle ciekawej prezentacji, podzieleni na grupy zaczynamy zabawę!
Najpierw – strzelanie z łuku do tarczy.
Następnie rzucanie włócznią na odległość.
Gra sprawnościowa „przenoszenie grzechotników”.
Rzutki z piórami.
Wyścigi węży.
Strzelanie z pistoletu.
Po zabawach mamy ognisko z kiełbaskami. Mniam…Pysznie!
Ale to nie koniec. Najedzeni zasiadamy przy stołach gdzie przygotowano dla nas warsztaty indiańskiego rękodzieła. Dostajemy kolorowe koraliki, rzemienie i do dzieła! Robimy sobie naszyjniki- amulety.
Mamy świetne naszyjniki.
Na zakończenie w sklepie z pamiątkami możemy wybrać sobie piękne łapacze snów, kły, amulety.
Wyjeżdżamy. Jedziemy na „wypasiony” obiad w Węgrowie. Jest pysznie, kulturalnie i z klasą. Prezentujemy maniery, których uczymy się w naszych Ośrodkach. Wychowawcy zerkają z dumą, pewnie nas pochwalą….